Cała Polska w panice. Ze sklepów znikają papiery toaletowe, mydła, ryż czy makaron. Zachowujemy się jak na wojnie, bo jak inaczej wytłumaczyć zapasy papieru toaletowego na długie miesiące czy ryżu, skoro jak zakładam dotychczas każdy z nas miał je w domu i nie brakowało na co dzień, tylko co jakiś czas robiliśmy zapas. Czy naprawdę ma to sens? Kumulowanie się w kolejkach i tworzenie skupisk? Kupowanie mrożonej pizzy o wątpliwym składzie w ilościach nieograniczonych? Gotowych dań z datą na 2 lata do przodu? Czy nie łatwiej byłoby pójść do sklepu raz na tydzień czy dwa i nie spotykać tam tłumów? Zwłaszcza, że nie po to zamknięto szkoły. Ale niech każdy sobie odpowie na to pytanie sam.
Niestety, kupowanie pizzy z całą tablicą Mendelejewa w składzie i bezwartościowych gotowców nie uratuje nas przed koronawirusem. Podtruje organizm, który zamiast zbierać siły obronne będzie walczył z substancjami toksycznymi i próbował je wydalić.
Jeśli cokolwiek jest w stanie pomóc to jesteśmy to my sami. Sami możemy wzmacniać naszą odporność, żeby przejść infekcję jak najlżej i żeby nasz organizm się obronił. Nie ma remedium. Nie ma magicznego leku, który pomoże. Wirus może dotknąć każdego, zróbmy więc wszystko, żeby go szybko i sprawnie pokonać, bo to w nas jest siła.
Przykładem jest mała Chinka, u której zdiagnoznowano koronawirusa kilka godzin po urodzeniu, a po 17 dniach od urodzenia pokonała go sama! Bez żadnych leków. Jej odporność była wystarczająca. Nic dodać, nic ująć.
Nie od razu Rzym zbudowano, więc i odporności nie nabędziesz w jeden dzień. Podstawą jest systematyczność – najtrudniejsze do zrobienia, bo jesteśmy niecierpliwi, ale zawsze najbardziej odpłaca się efektami.
Będę powtarzać jak mantrę: Jesteś tym, co jesz. Bo tak rzeczywiście jest, to jest w nas, zależnie od tego co zjemy tego dostarczymy organizmowi. To od nas zależy czy zapewnimy mu całą listę wzmacniaczy smaku, emulgatorów i barwników, czy raczej witaminy i minerały ze składnikami odżywczymi.
Dostarczając mu składników odżywczych wzmacniamy układ odpornościowy, który jest gotowy na walkę z wirusami wszelkiej maści. Natomiast, dostarczając mu samych „E” powodujemy, że godzinami się z nich oczyszcza, a układ immunologiczny jest osłabiony przez stany zapalne, które tworzy takie właśnie jedzenie. Wybierajmy więc poste produkty o czystym składzie.
Spożywajmy jak najwięcej Omega-3 i dobrych tłuszczów. Więcej tutaj.
Unikając używek nie trujemy organizmu więc on ma siłę stawać do walki z niebezpieczeństwem, ponieważ nie zajmuje się odtruwaniem organizmu. Używki są trucizną i bardzo osłabiają naszą odporność.
No dobra… jedna lampka wina jeszcze nikogo nie zabiła, jedna… 🙂
Wspomagajmy swoje jelita, które są źródłem odporności. Jedzmy kiszonki! Pijmy wodę z ogórków i kapusty kiszonej. Więcej tutaj!
Wzmacniajmy się zsiadłym mlekiem własnej roboty, jedyną postacią, która nie jest dla nas toksyczna. Więcej tutaj!
Pij zakwas z buraków. Przepis tutaj.
Superfoods są to produkty o wspaniałych właściwościach, wypełnione minerałami i witaminami. Wybierajmy ich jak najwięcej, wplatajmy do swojej diety, wzmocnią odporność, uzupełnią niedobory.
Młody jęczmień, spirulina czy chlorella usuwająca metale ciężkie to najsłynniejsze superfoods, ale i jarmuż, czosnek, żurawina, jagody acai, nasiony chia, komosa ryżowa, siemię lniane, jagody goji, czarne jagody. Wdrażajmy je do naszej diety. Już po kilku tygodniach zauważymy ogólną poprawę zdrowia, samopoczucia i wzmocnienie organizmu.
Stres jest naszym największym wrogiem, nieustanne zamartwianie się wszystkim bardzo osłabia naszą odporność. Róbmy wszystko by się nie stresować, oglądajmy kabarety, stand-up by się relaksować, medytujmy – róbmy cokolwiek lubimy, to co na nas działa.
Wysypiajmy się –regeneracja organizmu ma miejsce podczas snu. Permanentne niedosypianie powoduje przewlekłe zmęczenie i osłabienie organizmu, później prowadzi do łapania przeziębień i chorób przez brak odporności. Nie dopuszczamy do tego.
Jeżeli nie musisz, nie idź tam gdzie przewija się setki ludzi, nie narażaj się oraz najbliższych. Są przypadki bezobjawowego przejścia koronowirusa, natomiast osoby starsze, czy przewlekle chore, są wyjątkowo narażone na niebezpieczeństwo. Dbajmy o siebie wzajemnie.
Przestań się bać koronawirusa, niech koronawirus zacznie się bać Ciebie.
Love, Peace and Jarmuż
Dodaj komentarz