Podczas przeziębienia czy poważnej choroby lekarze przepisują nam całą listę leków na powstałe infekcje czy bakterie, w tym antybiotyków, nie zastanawiając się nad tym, że to nie niedobór leków wywołał chorobę, a niedobór składników odżywczych, mineralnych, witamin czy innych mikroelementów, który to sprawił, że organizm nie działa do końca jak powinien i się nie broni. Logicznie rzecz biorąc, wówczas należy przyjąć więcej niż przeciętnie składników odżywczych i witamin żeby uzupełnić niedobory tym samym wspomóc organizm w walce z bakterią czy infekcją, a nie leków osłabiających z długą listą skutków ubocznych, po których stosowaniu trzeba się ponownie leczyć…
Leki są ostatecznością, natomiast kolejki w aptekach pokazują, że łykane są częściej niż draże.
Utrzymanie wysokiego poziomu witaminy C we krwi jest istotne głównie dlatego, że ta właśnie witamina odpowiada za determinowanie naszego organizmu do samoleczenia.
Organizm ludzki ma zdolności samolecznicze, natomiast żeby je uaktywnić niezbędne jest utrzymanie go w pełnym zdrowiu.
W dzisiejszych czasach niełatwo jest naturalnie utrzymać wysoki poziom witaminy C we krwi nawet spożywając duże ilości pokarmów zawierających witaminę C, ponieważ jakość pożywienia uprawianego masowo jest dużo gorsza niż dawniej, gdy gleba nie była tak zanieczyszczona i bogata w minerały, które wpływały na jakość warzyw i owoców. Nie były one też nawożone Roundupem.
Podobno syntetyczna witamina C ma takie same właściwości jak witamina C naturalna.
Czyżby?
Syntetyczna witamina C to wyizolowany kwas askorbinowy. Kwas askorbinowy w takiej postaci nie występuje w naturze. Kwas askorbinowy to nie witamina C wbrew popularnemu przekonaniu.
Naturalna witamina C nie jest pojedynczym związkiem, jest związkiem zawierającym więcej niż jedną składową, owszem zawiera kwas askorbinowy o takim samym wzorze chemicznym ale to tylko część całej witaminy C. Żeby witaminę C można było nazwać witaminą C musi zawierać również m.in. rutynę, bioflawonoidy, współczynnik K, współczynnik J, współczynnik P, tyrozynazy i ascorbinogen.
Kwas askorbinowy to składnik, który ma zdolności ochronne innych aktywnych składników witaminy C przed utlenianiem się. Kiedy taka witamina jest wprowadzona do organizmu, to organizm względnie zdrowy jest w stanie ją przyjąć i jej składniki odpowiednio wykorzystać. Zatem podawanie wyizolowanego kwasu askorbinowego nie przyniesie korzyści jakie może przynieść stosowanie naturalnej witamina C.
Witamina C ma ogromny szereg zastosowań.
Linus Pauling za życia próbował dowieść, że witamina C w dużych dawkach ma zdolności zabijać komórki rakowe. W 2014 roku w czasopiśmie Science Translational Medicine zostały opublikowane badania nad terapią raka witaminą C potwierdzające tę tezę. Testy laboratoryjne wykazały, że witamina C ma właściwości przeciwnowotworowe i zdolności zabijania raka nawet w III i IV stadium choroby.
Jednocześnie zbadano 27 pacjentek z rakiem jajnika w stadium III i IV, którym również podczas chemioterapii podawano witaminę C. Okazało się, że te pacjentki które otrzymały wlewy z witaminy C miały znacznie mniej skutków ubocznych ze stosowania chemioterapii.
Kluczowe było to, że witaminę C podawano dożylnie, niedoustnie, a jej dawki były znacznie większe!
Świetnymi źródłami witaminy C są: acerola, dzika róża, czarna porzeczka, papryka, natka pietruszki, pomarańcza, grejfrut, cytryna, rokitnik, brukselka, szpinak i wiele innych. Jeśli nie ma w diecie odpowiedniej ilości tych produktów spożywanych codziennie mogą pojawić się niedobory. Wówczas należy suplementować naturalną witaminę C w postaci np. sproszkowanej aceroli lub dzikiej róży. W ostateczności może być kwas askorbinowy natomiast koniecznie rozpuszczony np. w świeżo wyciśniętym soku ze świeżych pomarańczy gdzie mamy witaminę C w całości, a kwas askorbinowy odpowiednio ją „odeskortuje” do krwi.
Uzupełnianie niedoborów witaminy C może przynieść bardzo wymierne korzyści dla zdrowia. Od wzmocnienia odporności, przez wzmocnienie kości, aż do wspomagania układu hormonalnego. Dlaczego jednak witamina C wśród innych leków jest taka niedoceniona? Ponieważ jest to witamina, a natury nie da się opatentować i na niej zarobić.
Na szczęście 🙂
Love, Peace and Jarmuż <3
Dodaj komentarz