Największe oszustwo jakie usłyszałam w swoim życiu to to, że słońce szkodzi. To tak jakby powiedzieć, że ryby są szkodliwe bo przecież zawierają rtęć. Tak? Ale zawierają też unikatowe kwasy tłuszczowe DHA i EPA pochodzące z rodziny Omega 3. Zawsze są dwie strony medalu. Zdecydowanie warto korzystać ze słońca, tak samo jak warto jeść ryby. Kluczem, jak zawsze, będzie umiar.
Zgodnie z badaniami przedstawionymi w British Journal of Dermatology nie ma dowodów na to, że ekspozycja na słońce przyczynia się do powstawania nowotworów, w tym czerniaka.
Tak, jak permanentne jedzenie tłustych ryb w nadmiarze, takich jak tuńczyk, może wpłynąć negatywnie na nasze zdrowie, tak i nadmierna ekspozycja na słońce może skończyć się oparzeniem i może powodować przedwczesne starzenie się skóry. Natomiast zażywanie 15 min. dziennie kąpieli słonecznych, zwłaszcza w godzinach 10-15, w okresie od kwietnia do września, działa zbawiennie dla naszego zdrowia i samopoczucia, przez wzgląd na witaminę D3, której słońce jest w stanie nam dostarczyć w tym czasie nawet 90% zapotrzebowania.
Witamina D3, jest jedną z podstawowych witamin, które powinniśmy uzupełniać. Badania wykazały, że jest niezbędna do utrzymania optymalnej ilości wapnia w kościach. Ma działanie przeciwnowotworowe: u osób które posiadały wyższy poziom witaminy D3 w surowicy krwi, cierpiących na chłoniaka, raka jelita grubego czy raka piersi, zanotowano niższą śmiertelność. Zapobiega podnoszeniu cholesterolu, dzięki czemu zapobiega chorobom układu krążenia. Ma wpływ na leczenie stwardnienia rozsianego u kobiet. Ma duży wpływ na redukcję masy ciała poprzez obniżenie kortyzolu tzw. hormonu stresu. Ma korzystny wpływ na układ nerwowy i wspiera regenerację podczas snu. Wzmacnia też odporność. Badania potwierdzają również zmniejszenie stanów zapalnych u osób z cukrzycą typu 2. Ponadto, wszelkie zaburzenia psychiczne w tym depresja są silnie powiązane z niedoborami witaminy D3. Kobiety w ciąży, które przyjmują odpowiednią dawkę witaminy D3 zmniejszają ryzyko wystąpienia chorób psychicznych u swoich dzieci.
Najwięcej witaminy D3, bo nawet 90%, może nam dostarczyć właśnie słońce. Od godziny 10 do 15 naskórek wytwarza cholekalcyferol (witaminę D3), który następnie przetwarzany jest w wątrobie i nerkach do postaci aktywnej, działa jak hormon i wpływa prozdrowotnie na cały organizm człowieka. Trzeba pamiętać, że nie jest konieczna wielogodzinna ekspozycja na słońce, najważniejsze są pierwsze minuty, gdzie produkowana jest największa ilość D3, która z czasem maleje.
Jak się okazuje ok. 2/3 populacji ma znaczny niedobór witaminy D3, tym samym narażając się na liczne złamania, pogarszając stan swojego uzębienia, osłabiając odporność i narażając się na liczne choroby psychiczne. Niedobór witaminy D3 powoduje utrzymywanie się różnego rodzaju infekcji, chronicznego zmęczenia i stanów zapalnych. U osób z niewystarczającą ilością D3 mogą występować bóle stawów, skurcze mięśni, przemęczenie, biegunki, zaparcia, problem z pęcherzem, problemy ze snem czy bóle głowy.
Badania wykazały że melanina produkowana przez skórę w efekcie ekspozycji na słońce jest formą naturalnej ochrony przed promieniowaniem ultrafioletowym. Nie należy tego pozbawiać skóry naturalnej ochrony, a nadużywanie kosmetyków do opalania uniemożliwia produkcję melaniny. Co więcej, kosmetyki do opalania mogą przynieść więcej szkody niż pożytku. Przede wszystkim, blokują wchłanianie witaminy D3 przez skórę, a już wiemy jak groźny jest niedobór. Po drugie zawierają bardzo dużo szkodliwych składników np. oxybenzone, który występuje również w formie Benzophenone -3 lub Benzophenone -4, jest to silnie trująca substancja, ma prawdopodobnie działanie rakotwórcze, jest kategorycznie zakazana kobietom w ciąży, karmiącym oraz dzieciom. Kolejną jest retinyl palmitate, który pod wpływem promieniowania słonecznego powoduje uwalnianie wolnych rodników, w efekcie jest rakotwórczy. To tylko wierzchołek góry lodowej, ponieważ później mamy parafinę, wytwarzaną w procesie destylacji ropy naftowej, stearynian butylu powodujący zaskórniki i zatykający pory czy hydroksymetyloglicynian sodu, który jest silnym alergenem i powoduje podrażnienia skóry.
W miarę rozwoju cywilizacji pojawiły się m.in. kremy do opalania, a od 1930 roku zachorowalność na raka wzrosła o 1800%. Sami sobie odpowiedzmy na pytanie czy to słońce jest za to odpowiedzialne.
Kiedy wiemy, że będziemy przebywać na słońcu cały dzień, a nasza skóra będzie narażona na poparzenia, warto zaopatrzyć się w naturalny krem z filtrem. Można znaleźć kilka przepisów na naturalny krem z filtrem, jeden z nich np. na blogu pepsieliot.com. Ja osobiście stosuję olejek z pestek malin, który ma naturalny filtr ok. 25 nawet do 50SPF. Pamiętać jednak należy, że są one przydatne wyłącznie przy nadmiernej ekspozycji na słońce, bo w przypadku umiarkowanej, warto korzystać z dobrodziejstwa naturalnej witaminy D3.
W okresie od października do marca, na naszej szerokości geograficznej ilość promieni słonecznych jest ograniczona, a nawet jeśli jest ich więcej, to nie jest na tyle ciepło, żeby człowiek odsłaniał ciało. Warto zaopatrzyć się wówczas w dobrej jakości, naturalnego pochodzenia witaminę D3.
Witamina ta bardzo często jest łączona z witaminą K2(MK7), to dość istotne by suplementować ją właśnie w takim połączeniu, ponieważ sama witamina D3 może powodować odkładanie się wapnia w tkankach miękkich, natomiast witamina K2(MK7) pomaga rozprowadzić wapń do kości.
Widać zatem jak na dłoni, że umiarkowane, rozsądne i stopniowe korzystanie ze słońca będzie mało wpływ prozdrowotny na organizm. Oczywiście nie wychodzimy na pełnych 8 godzin w totalny skwar, od razu po zimie, gdyż pewne wówczas jest, że nabawimy się oparzeń słonecznych. Zdrowy rozsądek będzie kluczem, a stosowanie naturalnych olejków, jako naturalnych kremów z filtrem będzie pomocne.
Każdy zna swoje ciało najlepiej i wie na ile może sobie pozwolić. Zwłaszcza po zimie, stopniowo zwiększamy ekspozycję na słońce, natomiast warto pamiętać, że dostarczenie odpowiedniej dawki witaminy D3 zadziała zbawiennie na cały organizm poprawiając zdrowie psychiczne i fizyczne.
Love, Peace and Jarmuż
Dodaj komentarz