04 kwietnia 2019
Odżywianie
[ssba-buttons]

Zdrowe a tuczy? to po co się męczyć? Czyli dlaczego lepiej jeść zdrowo niż nie, odchudzając się.

Zazwyczaj determinantem do zainteresowania się zdrowym trybem życia jest chęć zmiany swojego ciała. Czy to z powodu nadwagi, czy też choroby – nierzadko związanej z nadmiarem kilogramów, jako że jest to ze sobą dość mocno powiązane. Wówczas zaczynamy jeść zdrowo, odrzucamy przetworzone produkty lub chociaż ograniczamy. Zamieniamy cukier na miód, makaron pszenny na orkiszowy, gryczany albo ryżowy, chleb pszenny na ciemny, albo lepiej! Zaczynamy piec w domu własny, bez grama spulchniaczy! Żytni, gryczano-jagnalny albo paleo z samych warzyw. Wszystko jest zaplanowane idealnie, czujemy się już dużo lepiej, ale z wagi to schodzi tyle co nic…

Jak to możliwe?

Jest to nawet nie tyle możliwe, a pewne, że jeżeli nie zmniejszymy podaży kalorii, tylko zamienimy produkt na zdrowszy o podobnej kaloryce (jak w przypadku zamiany cukru na miód), to nie ma siły na to, żeby zrzucić zbędne kilogramy.

Załóżmy, że spożywamy ok. 2500 kcal pochodzących ze źródeł przetworzonych. Zamieniamy na 2500 kcal pochodzących ze źródeł nieprzetworzonych. Matematycznie rzecz biorąc – nie ma szans na zmniejszenie wagi, w najlepszym przypadku na jej utrzymanie. To nie jakość produktów wpływa na wzrost wagi a ilość!

Zamieniając produkty na zdrowsze, mamy w głowie myśl: „no przecież to jest zdrowe to mogę tego zjeść więcej”, stąd często ludzie przechodzący na zdrowszą dietę zamiast chudnąć tyją.

Trzeba mieć też na uwadze, że produkt produktowi nie jest równy, że np. chleb warzywny będzie obfitował w tłuszcze, nawet jeżeli zdrowe to ma ich więcej. Musimy mieć to na uwadze komponując swoje posiłki, żeby już ich nie dokładać w nadmiarze. Chleb żytni nawet jeśli własnej roboty, ma dużo węglowodanów, zatem jeżeli je ograniczmy to też należy uważać na ich ilość.

Zatem przejście na zdrową dietę będzie miało wówczas korzystny wpływ na zdrowie, ale nie koniecznie wykaże zmiany fizyczne jeśli będziemy dostarczać sobie tyle samo kcal ile dostarczaliśmy do tej pory.

PO CO JEŚĆ ZDROWO SKORO TO TEŻ TUCZY?

Pożywienie nieprzetworzone różni się tym od przetworzonego, że znacznie podnosi nam standard życia. Mam tu na myśli przede wszystkim poziom energii w ciągu dnia, samopoczucie, nastawienie do świata, jakość myślenia. Jeżeli spożyjemy te przykładowe 2500 kcal ze źródeł nieprzetworzonych, zaopatrzymy się w większość niezbędnych mikroelementów, komórki w naszym ciele będą zaspokojone, energia będzie uwalniała się powoli, doda nam to siły i motywacji do wykonania wielu czynności. W przypadku produktów wysoko przetworzonych (gotowych sosów, jedzenia w puszkach, pieczywa z całą tablicą Mendelejewa w składzie, słodkich płatków śniadaniowych itp.) sprawa wygląda tak, że po zjedzeniu posiłku czujemy chwilowy przypływ energii, która następnie szybko opada. To za sprawą dużej ilości cukrów prostych w nich zawartych. Odbiera nam to energię do działania. Niedobór mikroelementów sprawia, że czujemy się osłabieni stajemy się bardziej podatni na infekcje, mamy jeszcze większą ochotę jeść. To za sprawą tzw. głodu komórkowego, nasze komórki są niedożywione pomimo spożycia 2500 kcal, ponieważ nie dostały pokarmu w postaci podstawowych pierwiastków takich jak np. magnez, żelazo, potas, wapń czy innych, nie wspominając już, że brakuje mu podstawowych witamin. Będą się zatem domagały dodatkowego jedzenia co powoduje apetyt trudny do opanowania. Taki stan rzeczy utrzymujący się dłuższy czas prowadzi to do poważnych zaburzeń i chorób.

PRODUKTY PRZETWORZONE NIE DAJĄ UCZUCIA SYTOŚCI

W przypadku wprowadzenia zdrowej diety możemy zauważyć, że posiłki przygotowane z nieprzetworzonych produktów mają dużo większą objętość, a jeśli nawet porównywalną to dają nam dużo większą sytość. Przykładem mogą być ziemniaki których pół kilo ma ok. 350kcal, tyle samo co jeden batonik, sami sobie odpowiedzmy co nas nasyci na dłużej. Natomiast tutaj porównamy 100g kaszy jaglanej i 100g płatków śniadaniowych słodkich. Produkty teoretycznie podobne i można je zjeść np. na śniadanie. Kalorycznie wygląda to bardzo podobnie. Natomiast po spożyciu kaszy jaglanej energia uwalniana jest stopniowo ponieważ kasza jaglana jest bogata w mikroelementy i węglowodany złożone. Po płatkach mamy natychmiastowy wzrost energii i szybki spadek bo obfituje w cukry i słodziki – około 1/3 płatków to cukier, do tego w składzie znajdziemy rakotwórczy olej palmowy, rakotwórczą i uzależniającą wanilinę oraz sól. Połączenie soli i cukru tak jak spożywanie syropu glukozowego sprawia, że uzależniamy się od danego produktu. Kasza jaglana ma to do siebie, że jest zasadotwórcza więc odkwasza organizm, natomiast płatki poprzez to że są wysoko przetworzone i zawierają bardzo dużo cukrów, działają zakwaszająco, a witaminy, które rzekomo posiadają zostały dodane w procesie produkcji, są zatem syntetyczne i charakteryzują się niską wchłanialnością. W tym porównaniu kasza wygrywa też tym że jest bezglutenowa, a płatki są robione w ponad 80% z mąk, w tym na pierwszym miejscu jest pszenna.  Kasza jest lekkostrawna, więc nie obciąża układu pokarmowego. W przypadku płatków, które zazwyczaj się jeszcze je z mlekiem, sprawa wygląda zdecydowanie odwrotnie. Zawierają gluten, a z mlekiem laktozę i kazeinę. Uszkadzają nam jelito grube i małymi kroczkami powodują dysfunkcję organów.

Podsumowując: kasza jest pożywieniem odżywczym, dającym nam dużo energii i uczucie sytości na długo. Śniadaniowe słodkie płatki natomiast są produktem wysoko przetworzonym, w 1/3 składającym się z cukru, uzależniającym, sycącym na krótko zatem sprzyjającym tyciu.

Takie porównanie można wykonać z całą gamą innych odżywczych i mniej odżywczych produktów.

CZY MOŻNA SCHUDNĄĆ NA JEDZENIU PRZETWORZONYM?

Jak najbardziej – zachowując ujemny bilans kaloryczny. Tylko trzeba się liczyć z tym, że wówczas należy jeść mało, bo objętość posiłków przetworzonych jest znacznie mniejsza niż nieprzetworzonych, zatem możemy chodzić głodni. Trzeba być świadomym, że wygospodarujemy sobie znaczne niedobory mikroelementów, które odbiją się w jakiś sposób na naszym zdrowiu, samopoczuciu i energii. Spożywając duże ilości produktów zawierających cukry proste uzależniamy się od nich. Przez to nieświadomie zabijemy poczucie sytości i spowodujemy, że trudniej będzie nam utrzymać dietę. Dodatkowo, produkty przetworzone obfitują w tłuszcze trans działające destrukcyjne na układ krwionośny człowieka, powodując miażdżyce i poważne choroby serca. Utrudnimy sobie procesy myślowe poprzez niedobory niezbędnych tłuszczów Omega-3 (więcej o Omega-3 tutaj). Będzie nam się trudniej skupić. Z niedożywienia możemy zacząć wpadać nieświadomie w stany depresyjne. Poza tym, często po zakończeniu takiej „diety”, zwiększając nieco podaż kaloryczną natychmiast kilogramów przybywa z powrotem ponieważ mamy ciągle ochotę coś jeść przez zaburzone poczucie sytości. Jeśli jednak uda nam się utrzymać niższą wagę to jakość uzyskanego ciała będzie bardzo niska. Cera będzie blada i bez życia, pojawiają się podkrążone oczy, a ciało będzie obwisłe i nieujędrnione.

JAK ROZPOCZĄĆ ZDROWY TRYB ŻYCIA:

Przede wszystkim powoli. Nie należy wywracać całego swojego życia do góry nogami bo po 1. będziemy nieszczęśliwi, że w tym życiu to już nic nam nie wolno a po 2. nasz organizm będzie zszokowany. Zacząć np. od ograniczenia mleka i zmiany słodkich płatków np. na orkiszowe.

Po 2/3 tygodniach wprowadzić kolejną zmianę  np. wykluczenie wszystkich gotowych dań itd.

Przede wszystkim wprowadzi to nawyk i będzie to dla nas naturalne. Kolejnym plusem jest to, że każda zmiana będzie bodźcem, który będzie działał na organizm, a ten niestresowany zbyt dużym deficytem kalorycznym może sam stopniowo gubić nadmiar kilogramów bez wprowadzania żadnej diety.

CZY ZDROWE MOŻE BYĆ SMACZNE?

To że coś jest zdrowe nie oznacza, że jest niesmaczne jak się powszechnie uważa. Jak mówimy zdrowy tryb życia, to w głowie pojawia się tylko brukselka, ale to tak nie wygląda w rzeczywistości.

Ze zdrowych nieprzetworzonych produktów możemy stworzyć masę pysznych posiłków. W dobie internetu mamy tego pod nosem ogrom. Często jednak wybieramy łatwiznę i sięgamy po przykładowe płatki i zalewamy je mlekiem, bo owszem żeby jeść zdrowiej trzeba więcej czasu spędzić na przygotowaniu posiłku, ale nie jest to, aż tak trudne jakby mogło się wydawać. Cała różnica to +/- 15 min. Najlepszym sposobem na to by się przekonać jest spróbowanie :).

Jeśli chcemy zgubić zbędne kilogramy najpierw należy nauczyć się zdrowego trybu życia, wprowadzić zmiany w produktach, następnie wprowadzić stałe posiłki bez podjadania, na koniec stopniowo obcinać kalorykę tak, żeby nasz organizm dostawał delikatny bodziec, a nie drastycznego szoku. Czyli np. z 2500 na 2300 kcal i dopóki traci stopniowo na wadze na dostając 2300 kcal to na tym poziomie należy pozostać. Jeśli nie zdobyliśmy dodatkowych kilogramów w 2 tygodnie to też w 2 tygodnie ich nie zrzucimy. Wszystko wymaga mądrej pracy, niekoniecznie ciężkiej.

Każdy organizm jest inny i każdy będzie reagował inaczej. Jeden będzie chudł na 3000 kcal, a drugi na 1800 kcal. Natomiast z własnego doświadczenia wiem, że dieta 1000 kcal nie wprowadzi dobrych nawyków żywieniowych i prędzej czy później odbije się albo niedoborami i anemią albo efektem jojo. Ponadto dużo łatwiej jest utrzymać jakąkolwiek dietę na zdrowych produktach które nie powodują gwałtownego skoku cukru i sycą na cały dzień niż na produktach które sycą na 30 min.

 

Peace, Love and Jarmuż <3

 

KOMENTARZE DO WPISU

NA BLOGU

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Informacja o cookies Zamknij informację o cookies
Ta strona korzysta z plików cookies(ciasteczek). Aby dowiedzieć się więcej na temat samych plików, sposobu ich używania oraz polityce prywatności, kliknij w dowiedz się więcej.