20 września 2018
Uroda
[ssba-buttons]

Cellulit – zmora kobiet XXI w. Jak sobie z nim radzić?

Skórka pomarańczowa, jakże ładnie nazywa się problem, który dotyka tak dużą część kobiet. Tak, oczywiście kobiet, bo czy ktoś widział kiedyś mężczyznę z cellulitem? Ja też nie. Nie ma sprawiedliwości na tym świecie…

Jak zminimalizować cellulit i zacząć chodzić w szortach bez krępacji?

XXI wiek jest idealnym środowiskiem do hodowania tego typu zjawisk. Tłuszcze trans pomieszane z cukrem w większości gotowych produktów. Jedzenie jest raczej szkodliwe niż odżywcze, a na dwadzieścia półek z żywnością tylko jedna ma napis „zdrowa” (a i tak pozostawia wiele do życzenia). Ja się zatem pytam, czym jest reszta? Trucizną?

Nieodpowiednia dieta, brak ruchu, siedzący tryb życia, tabletki antykoncepcyjne, a co za tym idzie –  zmiany hormonalne – to bezpośrednie przyczyny cellulitu.

WSZYSTKO ZACZYNA SIĘ W ŚRODKU

Nie łudź się, że jedząc produkty bogate w syrop glukozowo-fruktozowy, słone przekąski skąpane w tłuszczach trans i słodycze zawierające całą tablicę Mendelejewa pozbędziesz się cellulitu. Jest on często obrazem tego jakiej jakości produkty spożywasz. Wiele czynników składa się na posiadanie skórki pomarańczowej i jak jest ona rozległa, natomiast jedząc czysto, produkty nieprzetworzone, z dobrych źródeł, uzupełniając dobre tłuszcze Omega 3: DHA, EPA, będziemy krok milowy do przodu przed tymi, co tłuszcze dostarczają z frytek.

RUSZ SIĘ!

Niestety ośmiogodzinny dzień pracy w biurze nie wspomaga walki z cellulitem. Ci którzy tak pracują zapewne wiedzą o czym mówię. Aktywność fizyczna jest bardzo ważna, w tym wypadku również. Jest mnóstwo „treningów na cellulit” ale prawda jest taka, że ważne żeby po prostu się ruszać: pływać, biegać, jeździć na rowerze, chodzić na siłownię. Żeby pomimo codziennej pracy dawać ciału jakiś bodziec. Wybieraj schody zamiast windy, spacer zamiast jazdy samochodem kiedy to tylko możliwe.

Uwierz, cellulit tego nienawidzi.

RÓB PELLING Z KAWY I CYNAMONU

Są w naturze produkty, które mogą znacznie wspomóc walkę z naszym nieprzyjacelem. Jednym z nich jest kawa, ponieważ kofeina pobudza proces spalania tkanki tłuszczowej. Proces lipolizy wspomaga także cynamon. Te dwa składniki można zastosować w postaci najprostszego, najtańszego i najpopularniejszego peelingu na ziemi.

Wystarczy do fusów z kawy dodać łyżeczkę cynamonu oraz dowolnego olejku (w celu uzyskania odpowiedniej konsystencji peelingu), taki peeling stosować 1-2 razy w tygodniu po 15-20 min.

Efekty są niesamowite.

DOMOWA MIKRODERMABRAZJA IGŁOWA

O mikrodermabrazji igłowej pisałam tutaj, wówczas dotyczyła ona twarzy. Mikrodermabrazja jest też skutecznym narzędziem do walki z cellulitem. Stosowana raz na 3 tygodnie po około sześciu zabiegach daje wspaniałe efekty.

Wszystko czego potrzebujesz to roller z odpowiedniej długości igłami (nie, nie stosujemy tych samych co do twarzy;)) oraz ampułka z substancją aktywną. Igły do mikrodermabrazji na cellulit mogą być dłuższe niż te stosowane na twarz, ponieważ skóra na nogach czy pośladkach jest grubsza i nie jest aż tak delikatna.

Nakłuwanie ciała odpowiednią długością igieł sprawi, że skóra zostanie pobudzona do odnowy, dotleniona oraz składniki aktywne wnikną głębiej, dlatego warto postawić na ampułki zawierające skoncentrowaną dawkę składnika aktywnego np. koleganu, gdyż mikrodermabrazja umożliwi jego całkowite wchłonięcie.

Roluj się kilkanaście minut raz na 3 tygodnie, a na pewno zobaczysz efekty.

NAWILŻAJ SKÓRĘ

Stosowanie różnego rodzaju żeli pod prysznic, mydeł i nawet sama woda powodują wysuszanie się skóry. Warto zadbać o jej nawilżenie. Niestety na rynku spora część balsamów zawiera głównie wodę, parafinę, silikony, perfumy i mnóstwo innych składników chemicznych. Gdy regularnie stosujemy taki balsam to może i początkowo jest super, ale w momencie niezastosowania czujemy jakby nasza skóra była za mała na nasze ciało. Nie do zniesienia staje się uczucie ściągnięcia. Tak, skóra jest przesuszona. Polecam stosowanie naturalnych balsamów czyli wszelkiego rodzaju olejków, oleju kokosowego nierafinowanego lub masła shea. Są to naturalne balsamy, które może i wchłaniają się dłużej, ale rzeczywiście nawilżają skórę i jeśli jeden dzień go nie zastosujesz, nic się nie stanie, a skóra wciąż będzie nawilżona.

Ponadto, podstawą nawilżenia jest spożywanie odpowiedniej ilości wody w ciągu dnia. Nie zapominaj, że najważniejsze jest nawilżenie skóry od środka.

 

Tak naprawdę nie ma magicznego sposobu na cellulit. Kluczem jest kompleksowe podejście i możliwe  zaatakowanie wroga na wielu frontach. Zaczynając od zmiany nawyków żywieniowych poprzez ruch, kończąc na odpowiednim nawilżeniu skóry.

 

Love, Peace and Jarmuż!

KOMENTARZE DO WPISU

NA BLOGU

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Informacja o cookies Zamknij informację o cookies
Ta strona korzysta z plików cookies(ciasteczek). Aby dowiedzieć się więcej na temat samych plików, sposobu ich używania oraz polityce prywatności, kliknij w dowiedz się więcej.